Regaty Gdynia 400 DOUBLE rozstrzygnięte

Regaty Gdynia 400 DOUBLE już za nami. Zawodnicy przy zmiennych warunkach pogodowych rywalizowali na dystansie ok. 400 Mm. Jako pierwszy linię mety przeciął nocą we wtorek 5 czerwca jacht „Globe”, a kilka godzin później zameldowała się załoga „Dancing Qeen”. Trzecia do gdyńskiej mariny dotarła „Caravela 950”.
Dziesięć uczestniczących w regatach załóg stanęło na linii startu w sobotnie południe, 2 czerwca. Start poprzedzony był odprawą skipperów oraz krótką prezentacją jachtów i załóg na wodzie, którą przeprowadził Piotr Radzik.

Tuż po starcie zawodnicy natknęli się na zmienny wiatr. Na Zatoce Gdańskiej podmuchy wiatru oscylowały w granicach 7-12 węzłów, a kiedy flota minęła Hel, wiatr ustał. Żeglarze musieli wznieść się na wyżyny swoich umiejętności taktycznych w poszukiwaniu choćby najmniejszych podmuchów. Niestety, oznaczało to trudną przeprawę dla jachtów większych i cięższych i np. „Trygław” wycofał się z dalszej rywalizacji. Takie warunki dawały równocześnie szanse jachtom lżejszym, jak „Diamant 650” prowadzony przez Krzysztofa Kołakowskiego.

Moment startu doskonale wykorzystała załoga jachtu „Vataha 2” dowodzona przez Pawła Wilkowskiego i Artura Burdzieja, uzyskując 3-4 długości kadłuba przed resztą stawki. Dość szybko ujawniła się też przewaga jachtu „Globe”, który parę mil po starcie wysunął się na prowadzenie, nie oddając go do samego końca.

Na wysokości Rozewia jednostki zmieniły kurs, kierując się w stronę latarni Olands Sodra Grund, która stanowiła boję zwrotną. Droga pod szwedzkie wybrzeże nadal przebiegała w zmiennych warunkach, co sprawiło, że stawka była bardzo wyrównana i płynęła w zwartej grupie. Jedynie „Globe” budował swoją przewagę.

Po minięciu Olands Sodra Grund, zawodnicy płynęli w kierunku Liepaji. Wiatr zaczął się wzmagać, fala rosła, a uczestnicy mieli ręce pełne pracy.

„Globe” oraz „Dancing Queen” obrały nieco inną trasę niż reszta, płynąc niżej. Pozwoliło to obu załogom utrzymać pierwszą i drugą pozycję.

Z Liepaji zawodnicy mieli już prostą drogę na metę w Gdyni. Niestety dość silny wiatr, wiejący w porywach do 25 węzłów, oraz manewry NATO sprawiły, że ostatnia prosta okazała się równie wymagająca, jak cały bieg.

„Globe” przekroczyła linię mety 5 czerwca o godzinie 00.12. Niespełna osiem godzin później przybyła załoga „Dancing Queen”, a o 8.50 załoga jachtu „Caravela 950”. Pozostałe jednistki docierały w bardzo małym odstępie czasowym.

Na szacunek i uwagę zasługuje dzielność załogi „Smoke”, walczącej z usterkami jachtu oraz kontuzją co-skippera Marka Mielniczuka.

Warto również wspomnieć wysiłek i chart ducha jakim wykazała się załoga „Diamant 650”, startująca na najmniejszej jednostce w stawce regat 400 Double, bez sprawnego autopilota. Jacht osiągnął bardzo dobre miejsce, wchodząc na metę ledwie parę minut po załodze „Vataha 2”.

Wyniki ORC
Wyniki OPEN